Pierwszego dnia piątej edycji Festiwalu Niezależnej Twórczości Filmowej i Fotograficznej Osób Dojrzałych „Wyścig Jaszczurów”, zaprezentowano 11 z 25 filmów konkursowych autorstwa twórców z Polski, Niemiec i Holandii, także część fotografii 11 autorów. Leszek Ciechoński zaskoczył „Tumultem nad Łodzią”, będącym ciekawą realizacją obrazu anatomii klęski w walce o łódzkie Centrum Filmowe i festiwal Camerimage.
Zdobywcę „Złotego Jaszczura”, główny laur festiwalu przyznawany przez publiczność, a także „Studenckiego Jaszczura” poznamy dzisiaj – w finale tej imprezy.
Wczorajsze spektakle, zaprogramowane w 3 blokach konkursowych o 15.00, 17.00 i 19.15, z poprzedzającymi je pokazami fotografii, objęły filmy: „Wybór Piotra” i Wyrzeźbione życie” Joachima Piechulka i Jerzego Jóźwiaka, „Twarzą w twarz” Marcina J. Januszkiewicza, „Świebodzińskie kroniki filmowe” Zenona Piszczyńskiego i Stanisława Mosiejko, „Szpak” i „Nieboskłon F…” Jerzego Kozioła, „Inny świat” i „Jubilatki” Wojciecha Wikarka, „Wiatr od morza – czyli big-beat po szczecińsku” Mieczysława Szewłogi i Bogdana Bogiela, „Kasia Sobczyk – był taki ktoś…” Bogdana Bogiela i Mirosława Salskiego, „Tumult nad Łodzią” Leszka Ciechońskiego.
Produkcja Leszka Ciechońskiego „Tumult nad Łodzią” zaskoczyła najpierw euforycznym obrazem zdobywania przez Marka Żydowicza poparcia dla swojej idei budowy światowego Centrum Festiwalowego i Festiwal Camerimage w Łodzi, później – nabierającym cech walki z góry przegranej. Ta realizacja pod wieloma względami może być także metaforą drogi do klęski wielkich wizji rozwoju miast – mimo zaangażowania sławnych w skali światowej artystów architektów czy konstruktorów i realizatorów obiektów o wielkiej wadze dla kultury. Mimo spontanicznego poparcia wielu mieszkańców miasta i osób patrzących w przyszłość z wiarą i nadzieją. Tutaj powiedziano bowiem wyraźnie: Nie! Powiedziano to zaś nie ze sceny dla artystów czy rzeczników postępu, lecz z tej, na której decyduje przede wszystkim głos polityki. Festiwal przeniesiono do Bydgoszczy. A miało być tak − mówi Ciechoński w pierwszych minutach tego filmu, dając widzowi do oglądania medale festiwalowe. Medale na miarę wielkoświatową – w Łodzi.
Dzisiejszy, drugi dzień festiwalu, obejmuje w programie 3 bloki konkursowe i pokaz filmów – pozakonkursowy. Przygotowano na te spektakle: „Siostry” autorstwa grupy seniorów z Jelcza-Laskowic, uczestników warsztatów filmowych prowadzonych przez Dominika Krawczyka z Empiriafilm, „Sylwester” Marii Łotockiej, „Zegar znów bije” Jerzego Jóźwiaka, „FMB Synekdoche” Marka Szlachcica, „Scena Polska w Holandii” Zofii Schroten-Czerniejewicz, „Ryf Mew – granica światów” Katarzyny Sędek, „Preludium” Leszka Ciechońskiego, „A mnie być coraz mniejszym” Marcina J. Januszkiewicza i Adama Pleskaczyńskiego, „Kanał Stalina” Stanisława Kalisza, „Jaszczur”, „Chmury” – Jerzego Kozioła, „Iść za marzeniem” Janiny Matejuk, „Magadan – wypad za miasto” Stanisława Kalisza, „Raj utracony” Bohdana Kezika. W pozakonkursowej emisji można będzie obejrzeć film Jerzego Jernasa „Arkady Fiedler – Człowiek bez paszportu” oraz „Dolinę Charlotty” Bogdana Bogiela.
Pośród tych realizacji można gratulować żywotności i twórczej pracowitości co rok obecnemu na tym festiwalu – z kolejną nową prezentacją – Bogdanowi Kezikowi, 80-letniemu reżyserowi, który może się tym razem pochwalić „Rajem utraconym”.
Festiwal, co zauważam jako dobrą tendencję, w kolejnej odsłonie wyraźnie już przyciąga większą liczbę twórców, którzy z uwagi na kryterium wiekowe uczestników powyżej 50 lat, obrane przez organizatorów tego wydarzenia, dostrzegają tutaj zarówno zachętę do swoich realizacji artystycznych, jak i szansę na ich popularyzację czy zdobycie w drodze konkursu − lauru.
Jerzy Jernas, dyrektor festiwalu, pomysłodawca Festiwalu Niezależnej Twórczości Filmowej i Fotograficznej Osób Dojrzałych „Wyścig Jaszczurów”, stawia tezę, iż sama nazwa tego wydarzenia jest przewrotną parafrazą „wyścigu szczurów”, które postrzega jako ogłupianie. Zauważa jako niepokojące i krytykuje on zjawisko dyskryminacji twórców dojrzałych, starszych – praktykowane przez współczesny management, „pałający żądzą >>nowej krwi<<„, uznający, że tylko młodzi są w stanie wykreować niezwykłe i nowe wartości i liczące się dzieła, gdyż sa bardziej witalni i kreatywni. Jakby nie liczyły się: dojrzałość, ogromne doświadczenie, wiedza, starszych twórców. Tymczasem badania naukowe przeczą, jakoby choćby witalność czy kreatywność zależały od wieku.
W finale, jak co rok, zostaną dzisiaj ogłoszeni zdobywcy: „Złotego Jaszczura”, o którym decyduje w głosowaniu publiczność festiwalowa, oraz „Studenckiego Jaszczura” przyznawanego przez jury złożone ze studentów poznańskich uczelni. Swoją nagrodę wręczy także poznańska Miejska Rada Seniorów. Organizatorem imprezy jest Polskie Towarzystwo Artystów, Autorów, Animatorów Kultury PTAAAK. „Wyścig Jaszczurów” objęła swoim patronatem prof. Irena. Lipowicz – Rzecznik Praw Obywatelskich. Festiwal jest współfinansowany przez Miasto Poznań i Samorząd Województwa Wielkopolskiego.
Stefania Pruszyńska